W Szwecji spalono Koran. Ostra reakcja prezydenta Turcji
– Haniebny czyn popełniony w Szwecji jest zniewagą dla wszystkich, którzy szanują podstawowe prawa i wolności człowieka, w tym prawa i wolności muzułmanów – powiedział Erdogan, cytowany przez agencję Anadolu.
– Jeśli Szwecja nie szanuje Turcji, a także uczuć religijnych muzułmanów, to nie otrzyma od nas żadnego wsparcia w sprawie członkostwa w NATO – podkreślił turecki prezydent.
Ankara jest oburzona tym, że w sobotę szwedzkie władze zezwoliły skrajnie prawicowemu politykowi Rasmusowi Paludanowi na spalenie Koranu przed ambasadą Turcji w Sztokholmie. W związku z incydentem tureckie władze zapowiedziały odwołanie wizyty szwedzkiego ministra obrony Paula Jonssona w Turcji zaplanowanej na 27 stycznia.
Nowe państwa chcą do NATO. Turcja mówi "nie"
Ankara już od kilku miesięcy blokuje przyjęcie Szwecji i Finlandii do NATO – spośród 30 krajów członkowskich tylko Turcja i Węgry nie ratyfikowały jeszcze członkostwa Sztokholmu i Helsinek w Sojuszu.
Finlandia i Szwecja przez dziesięciolecia pozostawały państwami neutralnymi wojskowo. Wszystko zmieniła inwazja Rosji na Ukrainę, która trwa od 24 lutego ub.r. i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.
Erdogan: Szwecja jest siedliskiem terroryzmu
Kiedy Szwecja i Finlandia ogłosiły, że chcą wstąpić do NATO, sprzeciwił się temu prezydent Turcji Recep Erdogan. Według niego oba kraje mają "powiązania z organizacjami uznanymi przez Ankarę za terrorystyczne". – Szczególnie Szwecja jest siedliskiem terroryzmu – stwierdził. Podkreślił, że jeśli któryś z członków NATO mówi "nie", nie można przyjąć nikogo nowego do Sojuszu.
Erdogan oświadczył, że Turcja nie poprze przyjęcia Szwecji i Finlandii do NATO, dopóki oba kraje nie określą swojego stanowiska wobec "organizacji terrorystycznych", w szczególności PKK (Partii Pracujących Kurdystanu) oraz YPG (Powszechne Jednostki Obrony) – formacji wojskowej w Syrii walczącej z tzw. Państwem Islamskim.